To jest mit, że od częstego seksu cipka robi się wielka. Nawet po porodzie wraca do pierwotnego stanu, chyba że poród był ciężki, mięśnie słabe i 'trach', naciągnęły się i jedynie medycyna może w tej kwestii pomóc. Cipka z natury musi być ciasna, choćby po to by nie dochodziło do suchości pochwy (wietrzenie), nietrzymania moczu (dla nieświadomych, ujście cewki moczowej jest wewnątrz, płytko, ale jednak) czy nawet wypadania szyjki macicy. Duża ilość partnerów może co najwyżej pomóc w świadomym rozluźnianiu ciała (i np 3 dilda juz tak nie bolą, ale jedno nadal daje przyjemność). Jeśli dziewczyna, zwłaszcza młoda, jest "szeroka", to już kwestia genetyki i warto pomyśleć o pomocy chirurga. A także ćwiczeń mięśni pochwy, żeby jednak umiały pracować, a nie były w stanie ciągłego rozluźnienia.
Wkurza mnie jak panowie wyśmiewają dziewczynę, że ma cipę jak po milionie samców. Jakoś panie nie wyśmiewają facetów z cienkimi kutasami, że im od częstego seksu się wytarł, ścisnął i rozciągnął jak ludzik z plasteliny. Po prostu genetycznie ma paróweczkę zamiast kiełbasy i tyle.