Dzień dobry
Od dłuższego czasu obserwuje sobie różne czaty erotyczne, no i tak się zastanawiam nad wpływem szkodliwych czynników na psychikę rozbierających się niewiast. Zaznaczam że tekst nie dotyczy wszystkich pań, są takie które psychicznie sobie z tym radzą doskonale, ale są i takie których główka jest na to za słaba. Ten tekst nie ma też na celu nikogo obrażać, jest podsumowaniem kilku artykułów naukowych o pracy w podobnym środowisku. Ze 2 lata nic dłuższego nie pisałem na szybko, więc jest to tak sobie posklejane.
No to zaczynamy.
Jak wiemy kobiety te wykonują różne czynności seksualne ku uciesze widzów i w zamian za dobra materialne, żetony. Seks pełni różne funkcje, od psychologicznej, przez biologiczną aż do społecznej. Psychologiczne funkcje przejawiają się w możliwości zaspokojenia potrzeb psychologicznych człowieka, np potrzeba samorealizacji, określanie własnej wartości, potrzeba władzy, sprawdzenia się, zaznaczenia czy uznania swojej obecności, oraz bezpieczeństwa, czy innych. Satysfakcja seksualna jest tym większa, im więcej potrzeb psychologicznych człowiek zaspokaja w trakcie stosunku. Funkcję biologiczne pomińmy gdyż nie dotyczą stosunków przez internet. Są jeszcze Funkcje społeczne, które wyrażają się poprzez możliwość utworzenia wspólnoty z innym człowiekiem, są to funkcje więziotwórcze, sprowadzają się one do pogłębianie się więzi między dwoma (lub więcej) osobami z każdym kolejnym kontaktem. Więź ta w znacznym stopniu przyczynia się do poczucia afirmacji własnej egzystencji i wartości, przeciwdziała ona poczuciu izolacji i osamotnienia, wzbogaca życie człowieka oraz nadaje mu sens.
A więc mamy trzy główne funkcję seksu, psychologiczna, biologiczna i społeczna. "Przypadkowe" zabawy przez internet pozwalają zaspokoić jedynie fukcję biologiczną, a i to tylko u klientów, gdyż często panie zabawiające się na kamerkach po prostu nie są w stanie fizycznie dochodzić każdego dnia kilkanaście razy w 3-5 minut. W efekcie pomijane są dwie główne funkcje, co może powodować zaburzenia. Oczywiście zdarzają się przypadki gdzie pani i widz czują do siebie miętę i widują się częściej, ale pamiętajmy że o ile widz może być "wierny" jednej z pań, o tyle dla pani to miejsce zarobku, więc ograniczając się do jednego klienta ograniczyłaby swój dochód, a nie kłóci się z celem.
Powodem istnienia takiego rynku pracy, jest fakt braku zrównoważenia potrzeb seksualnych pomiędzy kobietami a mężczyznami. Kobiety mają znacznie niższe potrzeby seksualne, a erotyzm skoncentrowany jest na ochronie rodziny. Rozbieżność ta czyni z kobiet towar, w sensie rozumienia prawa popytu i podaży. Należy jednak zastanowić się nad skutkami psychicznymi "sprzedawania" swojego ciałka w internecie. Młode kobiety decydują się na to zajęcie, nie mają świadomości jak bardzo obciążają swoją psychikę. Często nawet jeśli uda im się porzucić ten fach, to poczucie winy, wstyd i poniżenie na lata skrzywiają ich kobiecość, i powodują problemy w zbudowaniu właściwych relacji z partnerem. Konsekwencje u kobiet bardziej wrażliwych przypominają często stres pourazowy. Kobiety mają często do czynienia z przemocą werbalną, brutalnością, są upokarzane, wyszydzane przez klientów, którzy uważają że opłata za usługi daje im prawo do wszelkich perwersji i bezwzględnych zachowań.
Praca jako pani z kamerek (nie znam polskiej nazwy tego zawodu) bardzo mocno wiąże psychikę. Wizja łatwego zysku, pozorne bezpieczeństwo które zapewnia ekran, brak bezpośredniego kontaktu z klientem, i złudna anonimowość przyciągają kobiety. O ile wejść jest łatwo, to wyjść bardzo trudno. Często klienci wzbudzają obrzydzenie (rozmawiałem z paroma niewiastami i chwaliły starszą wersję SU, że przy privie cam2cam można było obraz nadającego schować poza ekranem i często to wykorzystywały), a wtedy może pojawić się poczucie odrazy d siebie. Kobiety próbują odcinać się od własnych emocji by poradzić sobie ze wstydem i upokorzeniem pojawia się poczucie winy. Zaczynają traktować seks tylko jako akt fizjologiczny. Często by znieść sytuację kobiety sięgają po alkohol czy inne używki. Ukrywanie swojego zajęcia przed rodziną, znajomymi, a czasem nawet partnerem kosztuje wiele. Do tego dochodzi perspektywa utraty sporych zarobków w przypadku odejścia, wszystko to może doprowadzić do depresji czy nerwicy. W przypadku pań u których zaburzenia są widoczne, należy rozpatrywać trzy aspekty zdrowia psychicznego, zaburzenia lękowa, zaburzenia nastroju i uzależnienia.
Podsumowując tego typu praca zarobkowa z przypadkowymi klientami to powolna degradacja ducha. Kobieta znieczula się, żeby nie czuć niczego złego, a to powoduje że też przestaje czuć rzeczy dobre. Człowiek to nie robot, określona stymulacja powoduje określone reakcje. Każdy chce być kochany, a nie używany, nikt nie lubi być odrzucany.
FAJNY ARTYKUŁ PO ANGIELSKU, NAWET JEST WYWIAD Z PANIĄ: https://www.vice.com/en_ca/article/wjyx4w/the-emotional-side-of-camming
Inny fajny artykuł: https://www.quora.com/Are-there-any-negative-psychological-effects-of-being-a-webcam-model
Jakieś polskie takie opracowania i artykuły.
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-6b347110-4b4a-4f7b-a05f-2f74fe7a1615
https://www.ipri.pl/duchowosc/zaburzenia/zaburzenia-procesow-emocjonalnych/
http://www.bezpiecznik.org.pl/pl,0,0,2,O_konsekwencjach_wynikajacych_z_uprawiania_prostytucji,0,0,index.php