Tak już abstrahujac od konkretnych dziewczyn, to naszła mnie egzystencjalna dysputa wewnątrzmyślowa - jak to jest ? Ludzie nagminnie śmieją się z osób z niedoborem ilorazu inteligencji, wytykają im to na każdym kroku, nie szanują ich i mają za gorszych. Natomiast z ludzi brzydkich to już śmiać się nie wypada, bo kto normalny komentuje cudzy wygląd - przecież każdy wygląda jak wygląda i to nie jego wina ani zasługa. No ale przeciez i wygląd zewnetrzny i architektura mózgu są pochodną genów i w zadnym nawet najmniejszym ułamku nie zależą od posiadacza, gdzie tu ku**a jest logika ? Pozdrawiam hard.