Hehehehe macie zdrowie
no to jedziemy...
Zacznę od
Spokojnej, jako, że ten aniołek ma nadal spore problemy w czytaniu ze zrozumieniem
Spokojna pisze:msn, ostatnio jak napisałam, że omijam posty Batmana, bo są przewidywalne i za długie, to napisał mi, że pewnie czytać nie potrafię i dlatego omijam!
Tak mi się teraz cieplej na serduszku zrobiło, że nie tylko ja czytać nie potrafię.
Spokojna to że jesteś ograniczona, to inny temat, nie sądzisz? Ty omijasz moje posty od czasu kiedy ci wytknąłem, że
jesteś hipokrytką, po tym jak pisałaś, że rzekomo ja miałbym cię bezpodstawnie atakować, gdy w rzeczywistości tylko odpowiadałem atakiem na atak
.
Nie chciałbym gasić twojego wybuchu szczęścia, jakby co najmniej promocję na cebulę rzucili w biedronce, ale twoja radość jest bezpodstawna.
msn-owi nie pisałem, że on nie potrafi czytać, tylko tobie! To tak jakbyś się z nim identyfikowała dlatego, że jest człowiekiem. Równie dobrze mogę rzucić argument, że hitler też był człowiekiem… jest ci cieplej na serduszku bo jesteś jak hitler? Abstrakcja. Rozumiesz do czego zmierzam? Nie jest ci głupio tak się kompromitować?
Myśleć trzeba kwiatuszku, a serduszko będzie caaaaały czas rozgrzane
kill_me_now pisze:BATMANmkr90, jeeeezu, strasznym prostakiem jesteś. Wytknąłem ci merytoryczne błędy, zupełnie się do nich nie odniosłeś, zamiast po prostu przyznać się do porażki językowej. I byłoby po kłopocie. Widocznie jesteś mentalnie małym chłopcem i potrafisz tylko szczekać, żeby było o tobie głośno.
Co do Harda, to jego zachowanie, szczególnie na czatach, również mnie irytuje, ale ty czerpiesz jakąś sadystyczną radość z poniżania go. Czujesz się dobrze, bo robi to więcej osób, pojedynczo jesteś zapewne nikim. Słaby jesteś, nie będę tracił więcej czasu na kogoś pokroju homo erectusa, taki poziom rozwoju prezentujesz.
Co ci debilu pisałem o myśleniu? No ku.wa co???!!!
Widzisz co chcesz widzieć. To, że hardziu uważa mnie za chodzący ideał, a ty mu w to uwierzyłeś, to już nei mój problem.
"
Wytknąłem ci merytoryczne błędy, zupełnie się do nich nie odniosłeś"
Zupełnie ku.wa?
Pisałem, że nie jestem polonistą
! Każdy popełnia błędy, nawet ja. Nigdy się z tym nie kryłem, że jestem tylko człowiekiem, ty tępy jebany baranie
. Wbrew temu co hardzi unio pisze, ja też mam wady.
-Też ci wytknąłem błędy, w odpowiedzi jednak nie przeczytałem „Cholera, faktycznie
Panie Batmanie, masz rację, to co pisałem było totalnie bez sensu. Przepraszam.”. I nie, nie jestem tak naiwny, żeby na poważnie liczyć na takie wyznanie. Tłumaczę ci tylko jakim debilem jesteś, że ty sam takich słów się spodziewałeś.
"
Słaby jesteś, nie będę tracił więcej czasu na kogoś pokroju homo erectusa, taki poziom rozwoju prezentujesz."
To twoja diagnoza? Hhahahaha to ch.j mnie rozpracował hahahha
ile się należy za sesje? Jesteś żałosnym pajacem, z najwyraźniej sporymi problemami życiowymi. Nie uporałeś się jeszcze z przeszłością, ale nie musisz mi się żalić w mankiet. Inaczej- nie chcę, żebyś mi się żalił! Pisałem już, żebyś nie oceniał mnie przez pryzmat własnych doświadczeń. To twoje problemy i mnie one nie interesują!
Pisałem, że nasze potyczki słowne z hardziem sięgają dalej niż ostatnich parę postów, na co odpowiedziałeś, że cię to nie obchodzi, a mimo to nadal do tego wracasz
. Ja mam luz, jak ktoś ma do mnie pytanie o coś, jak zauważy ktoś jakąś nieścisłość, zawsze chętnie odpowiem. Normalnie i bez spiny.
Spokojnej się wydawało, że agresywnym pisaniem do mnie coś ugra, ale tylko się przez to przedwcześnie wypaliła. W każdym razie, jak piszę- nie ma z odpowiedziami żadnego problemu, ale ty piszesz jak ku.wa potłuczony. Niby zaczynasz temat i dostajesz odpowiedź, ale ci się ona nie podoba(bo wychodzisz na głupka) i uciekasz w płaczu z podkulonym ogonem.
Nie wiem o co ci chodzi. Odpowiedź cię wcale nie interesowała.
Jak chcesz zaruchać hardzia, to pisz do niego bezpośrednio! Nie czaj się ku.wa! Nie mieszaj mnie w swój podryw. Pewnie poleciałeś na kasę z konkursu, a może hardziu to twój typ? Nie wnikam, ja waszej wspólnej transmisji ni ebędzę oglądał. Bawcie się dobrze chłopcy.
HardRockCaffe666, jakiś nieśmiały chłopiec ma sprawę do ciebie!
komin pisze:BATMANmkr90, ok, bywasz zabawny, zdarzylo Ci sie kilka celnych strzalow w Harda, spoko... Tylko na dluzsza mete ta wasza wojenka rodem z piaskownicy jest zwyczajnie meczaca.
W zasadzie 80% postow ktore najebales to jakas Twoja znecania sie nad Hardem... a on jest jaki jest, latwo go sprowokowac i wdaje sie z Toba w te bezsensowna wojenke...
Serio zapytam. Jestes jakis niedowartosciowany ze znalazles sobie chlopca do bicia i cisniesz go od kilku lat? Pomijam bezskutecznosc, bezcelowosc tego... No i przede wszystkim, Twoje zdanie o Hardzie poznalismy kilka lat temu... po chuj musisz je nam co chwile przypominac?
Nie powiem, sam po Hardzie sie nieraz przejechalem.... ale chyba troszeczke inaczej...
Ostatnio macie tu jakis karnawal spierdolenia. Nawet wciagnales w to ludzi po ktorych nie do konca bym sie spodziewal ze bedzie ich bawic taka piaskownica. Dziwne.
Niezbyt czesto przyznaje Hardowi racje ale moim zdaniem mial racje piszac ci to:
HardRockCaffe666 pisze:Chłopie ile ty masz latek żeby takie BZDETY pisać.
Idź dorośnij chłopczyku
PS. taaa, wiem, jak sie nie podoba to moge wypierdalac....
Byłem ku.wa bity w przedszkolu przez łobuzów, tak jak
kill_me_now Nie wiem jak mam na to komin odpowiedzieć, dlaczego taki jestem a nie inny.
Pochodzę z bardzo zamożnej rodziny, byłem szczęśliwym dzieckiem, niczego mi nie brakowało. Jestem jedynakiem. Miałem super rodziców, fajną dziewczynę u boku. Każde wakacje, to jakiś wyjebany w kosmos(nie dosłownie) wypad. Duży dom na przedmieściach, luksusowe auta w garażu, najnowsze gadżety. Hajsu tyle, że gdybym palił, to odpalałbym cygara setkami. Chodziłem do najlepszych prywatnych szkół. Koledzy mnie, rzecz jasna nie bili.
Co weekend kino, teatr, kolacje w restauracjach. Życie jak w bajce!
Pewnego jesiennego wieczora wybraliśmy się z rodzicami do teatru. Jako, że wieczory były chłodne, nie tak jak teraz, że temperatura spada z 40 do 30st C. Trzeba było ubrać się nieco cieplej. Mieliśmy w zwyczaju przychodzenie do teatru, kina itp. od frontu, jak każdy zwykły człowiek. Wtedy czuliśmy się równie zwykli, brataliśmy się z miejską hołotą. Naturalnie nie czekaliśmy w żadnych kolejkach, ale pozdrawialiśmy pospólstwo serdecznie wchodząc do teatru. Najlepsze miejsca zawsze na nas czekały. Tak było i tym razem. Rozsiedliśmy się wygodnie, obejrzeliśmy spektakl, ale nagle, z niewiadomych przyczyn, źle się poczułem. Wyszliśmy więc tylnym wyjściem, żeby nie przepychać się frontem przez tłumy oczekujących na następne przedstawienie. Pora była już późna jak już wcześniej wspominałem. Do tego było wilgotno jak to bywa po opadzie deszczu. Miejsce niestety nie było najlepiej oświetlone, jednak kałuże ładnie odbijały światło księżyca i pobliskich latarni. Idąc tak tym półmrokiem, dostrzegłem cień zza winkla i wychylającą się nieśmiało głowę tajemniczej zakapturzonej postaci. Jako, że moja rodzina nigdy się niczego i nikogo nie bała, szliśmy dalej, zbliżając się do feralnego rogu budynku. Feralnego, bo tą postacią był złodziej, co gorsza z pistoletem w dłoni, którym wymachiwał nam przed głowami, po tym jak wyskoczył żądając pieniędzy i innych kosztowności. Ojciec spokojnym głosem powiedział, żeby się nie denerwował i przekazał mu swój portfel i kluczyki do nowego modelu mercedesa, którym przyjechaliśmy. Zaskoczony aż takim urodzajnym łupem, kryminalista, postanowił wyciągnąć z nas jeszcze więcej. Zauważył perły na szyi mojej mamy i nie pytając wyciągnął po nie rękę. Ojciec, widząc zbliżającą się łapę chłystka zainterweniował. Wynikła szarpanina, której zwieńczeniem były dwa strzały z broni którą dzierżył przestępca.
Morderca uciekł, a ja stałem jak ta pizda. To był dla mnie potężny szok. Od tamtego czasu postanowiłem trenować sztuki walki o czym powiedziałem Alfredowi, który z początku traktował to z dezaprobatą- jako młodzieńczy bunt, ale koniec końców zaakceptował moje nowe zajęcie dopierdalania marginesowi społecznemu po nocach. Sorry komin, byłem ciekaw czy doczytasz
A tak poważnie- lubisz dźwięk paznokci drapiących tablicę?; Ocierające o siebie dwa kawałki styropianu?
Na mnie tak działają pewne zachowania(hardziu niepodzielnie króluje w tej dziedzinie).
To tak jak kiedyś pisałeś- jeszcze to nie ten etap w którym odpuszczam i jeszcze trochę minie nim się przyzwyczaję do jego ignorancji i frajerstwa.
Ogólnie. Absolutnie się wam nie dziwie. Też by mnie nudziła moja monotematyczność. Nie mówię- nie podoba się, więc wypierdalać! To forum publiczne. Ale nie zmuszam do czytania z czego skrzętnie korzystacie
, więc… w sumie nie ma problemu! Robicie z igły widły
! Przejechać mój post, przeczytać ten pode mną i spoko.
tomoxx pisze:Pisałem jakiś czas temu, wątek zrobił się mało Paulowy, ostatnio jest są tu bardziej akcje
HardRockCaffe666, vs
Sasiedzi,
Sasiedzi, vs
Robinek29HardRockCaffe666, vs
Robinek29,
HardRockCaffe666, vs
BATMANmkr90,
O Pauli tu mniej, akcja ze Srogim trochę rozwinęła wątek, transy z kaczką tak forumka Paulowego nie nakręcą. Jej przygoda z medycyną estetyczną też nie, piersi już bardziej
Batmanek mocno się do Harda przytulił ostatnio, Hard potrafi być wkurzający, nawet bardzo, też miałem z nim mocniejsze przejścia, ale na dłuższą metę to nie ma sensu, Hard ma swój świat, to jak mocno jest w nim zamknięty utwierdził mnie w wywiadzie.
Harda trzeba traktować z dużą tolerancją, nie ma co wyważać drzwi które są obrotowe (nie znalazłem lepszej metafory)
Posty batmana się świetnie czytało, mimo iż długie, kiedy miały więcej szołapowych wątków a nie tylko ciśnięcie po Hardzie, który jak widać umie odpisać tylko w jeden sposób, więc nawet widząc jak łatwo się w te wojny wciąga, nie bardzo się w nie zagłębia. Hard ma tą przypadłość, (nie wiem czy to wada czy zaleta) że ma swój świat, i jak powie że truskawka jest niebieska, to jak 40 osób będzie mu mówić że jest czerwona, to on i tak przetworzy to w taki sposób że będzie dalej pewny że jest niebieska. Nie ma co z nim wojować na światopoglądy, gust, ogólne odczucia. Ze swoich przekomarzań z Hardem zauważyłem że liczby to jest to, co do niego trafia
tomoxx jak zwykle trafia w punkt! Zresztą pod większością z powyższych postów mógłbym się podpisać. Moje są skierowane głównie do kmiotka. Teoretycznie lepiej byłoby gdybym napisał mu to na priv, ale z tego wszystkiego jeszcze mi teczkę założy jak pozostałym.. Po co mi to?
Chcieliście, to macie swoje odpowiedzi Ciekawe ile osób przeczytało fragmenty skierowanych do nich samych, a ile całość? Ilu zasnęło?
Dobranoc
Jeszcze co do Pauli- nie mam do niej nic, a właściwie jakiś tam sentyment(chyba tak można to nazwać) jest po tylu latach. Nie życzę jej źle, ani nic z tych rzeczy. Skomentowałem jej poprawki, nie mając nic złego na myśli. Jakbym chciał być złośliwy użyłbym zupełnie innych słów.