Odkąd pamiętam, to bardziej pociągał mnie męski intelekt, niż wygląd zewnętrzny, zasobność portfela, albo rozmiar penisa.
Obawiam się, że coś ze mną nie tak!
nie bardzo rozumiem co w ogóle intelekt ma wspólnego z pociągiem płciowym.
Psycholodzy na całym świecie ten stan nazywają: "Baba bez bolca dostaje pierdolca" a nie jakimś kurwa sapioseksualizmem
A co do tematu - zastanawia mnie jak wygląda procedura szukania partnera w takim przypadku, czy trzeba przed randką iść napisać test do Mensy, czy może rozmowę kwalifikacyjną przejść? I co się stanie jeżeli taka sapioseksualna osoba zakocha się "od pierwszego wejrzenia" w kimś a potem okaze się, że jest on nadzwyczaj przeciętnym przecietniakiem intelektualnym?
ruger44 pisze:Przypominamy też, że tenże pisarz miał wielkie wpływy w świecie scenarzystów i związek z nim był praktycznie gwarancją dostawania najlepszych ról, podczas tego związku notorycznie zdradzała pisarza z każdym możliwym osobnikiem noszącym spodnie (min. zarówno z Johnem F. Kennedym, jak i jego bratem, Robertem F. Kennedym) a poza tym nie wiem czy ideałem kobiecego podążania za intelektem a nie urodą czy wpływami może być ktoś, kto w wieku 16 lat zgodził się na aranżowane małżeństwo z pracownikiem fabryki samolotów a potem notorycznie skakał "z kwiatka na kwiatek" min żeniac się z takim tytanam intelektualnym jak Joe DiMaggio (który chyba nawet był niepiśmienny przez większą część życia jeżeli dobrze kojarze)
Czy istnieje pornografia z tego gatunku? Np. film "Piękny umysł", to jest to, czy raczej błądzę?
ruger44 pisze:nie bardzo rozumiem co w ogóle intelekt ma wspólnego z pociągiem płciowym.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości