Pamiętam jak jakiś czas temu na rynku pojawiły się pierwsze zabawki erotyczne z serii OhMiBod. Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale z założenia miały one służyć do dyskretnej zabawy, ukryte pod ubraniami i sterowane zdalnie lub dźwiękiem. Sterowanie dźwiękiem, z założenia muzyką, niby niewinna funkcja - kobieta aplikuje sobie taką zabawkę, włącza Barry White'a i siada do kolacji ze swoim facetem. Są wersje, które zależnie od dźwięku, jaki się im dostarczało, wysyłały wibracje o odpowiedniej sile. Tą funkcję zaradne camgirl z zagranicznych portali, na których różne wysokości napiwków były odpowiednio intonowane, zaczęły wykorzystywać. Na początku nieśmiało kilka z nich, potem już większość to podłapała i zapadł szał OhMiBodowy. Wchodziłeś na cb czy inny portal i prawie każda miała tą funkcję, miotało nimi przy każdym napiwku, przyznam niektóre nawet mądrze to wykorzystywały, w plenerze czy w zaimprowizowanych biurach. Niestety większość nadużywała tego ustrojstwa co szybko doprowadziło do mojego znudzenia się tym wynalazkiem, innym chyba się to podobało, skoro dziewczyny dalej tego używały. Minęło trochę czasu i zaczęły pojawiać się inne warianty i aplikacje, ale idea pozostawała ta sama - sterowanie dźwiękiem. Doszło do tego, że dzisiaj wchodząc na cb widzę same automatrony z antenką wystającą z cipy - czyli z najnowszym wynalazkiem jakim jest Lovense. Przyznam, że śmiesznie to wygląda nawet i niektóre dziewczyny pociesznie wyglądają, z takim różowym batem wychodzącym spod majtek, ale ileż można wałkować ten sam temat? Jasne, nawet OhMiBoda można zabierać w plener, dac komuś hasło do sterowania apką i już mamy ciekawą transmisję, lato idzie, dziewczyny w sukienkach, spod których wystaje taka antenka to byłby piękny widok, ale niech tym ktoś steruje z głową, a nie tak jak to jest na tych portalach: pozamykane w pokojach podrygują na dźwięk rzucanych tokenów.
Tutaj pomysł do posiadaczek takich zabawek transmitujących na szołapie: jeśli chcecie urozmaicić transmisję, to proponuję zrobić jakieś losowanie, wygrany dostanie login i hasło do apki i będzie sterował urządzeniem podczas następnej trans, nie musi być cała trans, może być godzina, czy pół. Ale najlepszy efekt to i tak wyjście na miasto i miłe spędzenie czasu na transmisji plenerowej z jakiegoś ogródka kawiarnianego podczas gdy zwycięzca konkursu wibruje wam w majtkach. Pomyślcie nad tym, gwarantuję świetną zabawę i to czego często brakuje na transmisjach szołapowych - urozmaicenie.