Bezpodstawny ban na showup

Hej wszystkim. Szukam pomocy, bo nie wiem co zrobić. Podczas jednej z moich transmisji Dostałam bana na showup na 360 dni. Rzekomy powód to „Konto zostało zablokowane na 365 dni ponieważ na transmisji ogólnej występują zupełnie inne osoby niż ta, która przeszła weryfikację konta”.
Jest to totalnym absurdem i zawsze na transmisji jestem tylko ja.
Na moim profilu są zdjęcia, które tym bardziej potwierdzają to, że osoba transmitująca i osoba zakładająca konto, to ten sam człowiek.
Showup ma moje dane, mój dowód, dokumenty…
Chciałabym się zapytać co mogę zrobić, bo to jest nieśmieszny żart, świeżo co zaczynałam karierę na showup, żetony mi przepadły i nie wiem, co już zrobić.

Pozdrawiam, Tsunamiblond

Jedyne co możesz zrobić to pisać do administracji showup'a na ich maila [email protected]

Wytłumacz w mailu sytuacje i jeśli jest tak jak piszesz, że to Ty przechodziłaś weryfikację i to Ty nadajesz na transmisji to możliwe, że Ci odbanują konto.

napisałam do nich kolejnego miłego e-maila, na którym tłumaczę, że musi być to nieporozumienie. Jednakże ich czas odpisywania jest bardzo długi, a ja nie wiem co zrobić w takiej sytuacji. Założyć nowe konto i pożegnać się z zarobkiem? Nawet nie mam pojęcia, czy teraz mogę nadawać z innego konta. Czy Czekać i nie wiedzieć co dalej? Moderator, który mnie nie rozpoznał musiał być po kilkunastu głębszych, a nerwy mną aż trzęsą…

No niestety adminom z SU się nigdzie nie śpieszy i odpisywać potrafią kilka dni...

Możesz spróbować z nowego konta odpalić transmisje i wołać admina po weryfikacje i potem mu na privie wytłumaczyć sytuację. Może tak będzie szybciej niż mailowo

Jeżeli dobrze kojarzę, to w privkach była oferta z facetem. Może facet sobie wchodził samodzielnie i odpalał kam? XD

Raczej bany rzadko są "bezpodstawne" i czegoś nam nie mówisz

Anyway, hajsiwo potraktuj jako lokata 0% na rok. Po roku wejdziesz na konto i zrobisz użytek.

Niee, musiałeś mnie z kimś pomylić. Transmisje prowadzę solo.
Sprawa wyjaśniona, błąd ze strony SU był

Niesamowite, SU przyznało się do błędu ze swojej winy?

No cóż, taka bywa zawodna pamięć ludzka. Cieszmy się, że skończyło się pozytywnie.