Siemanerko!!!
Nie ukrywam, iż do mojego powrotu w chwale i banach na foro po części przyczyniły się listy od moich fanów, które niczym Bat-sygnał dla Batmana, były dla mnie bat-oznaką, że wciąż jestem tutaj bat-potrzebny. Nadeszła więc długo oczekiwana przez wszystkich chwila na odświeżenie tego wątku. Po przeczytaniu wszystkich listów było dla mnie zaskoczeniem jak wielu z Was nie potrafi doprowadzić do sexu na pierwszej randce, no cóż Wielki Maqson po raz kolejny opisze Wam jak to się robi i wskaże najlepszą drogę do cipska Waszych ślicznotek:P Z racji tego, że większość z Was należy do grupy powiedzmy, że "upośledzonej finansowo" zajmiemy się w tym odcinku wersją budżet, czyli do około 60 zł i zakładamy, że masz już nagraną laseczkę, bo tym zajmiemy się kiedy indziej:P
Na wstępie zaznaczam, że elementem niezbędnym do przeprowadzenia tej strategii jest czerwona fura dowolnej marki z zainstalowanym tuningiem Made in PL. Moją akurat, jak i każdego szanującego się ruchacza jest czerwona Calibra z napisem PIONEER na tylnej szybie, więc jeżeli nie posiadasz czytelniku takiej zajebistej czerwonej strzały to musisz sobie skołować do niej dostęp; na pewno znasz jakiegoś Sebę, lub Siwego w okolicy, więc popytaj czy nie kobźnie, bo masz maniurkę na celowniku. Jak masz wehikuł to możemy przystępować do akcji, więc robisz to tak:
Wkraczasz po swą wybrankę na wyboiste wiejskie stepy swoim Mustangiem level B i napawając się zawistnymi spojrzeniami tubylców kierujesz się pod Jej chawirkę, gdzie majestatycznie oznajmiasz swe przybycie. "Książę podjechał!" - mówi Twój klakson, panna więc w pełnej krasie wychodzi z drzwi; białe kozaki, miniówa w środku zimy oraz "futerko" i wytapetowana tak, że objętość Jej głowy jest większa niż zwykle o jakieś 15%. Musisz się jednak oprzeć pokusie podejścia tam przywitania buziakiem w policzek i broń boże otwarcia drzwi do auta - tak robią pizdy, a Twoim celem jest dziś granie twardziela i ciężko dostępnego(
).
Ryzykując porysowaniem karoserii przez Jej żelbetonowe tipsy, pozwalasz Jej samej wejść, jednocześnie patrząc w komóre udając, że coś piszesz - jesteś człowiekiem sukcesu, a tacy są zajęci non topa i panna powinna się cieszyć, że masz dla Niej czas. "Sorry mała, pisałem do Łysego, bo ciągniemy furę z DE" to Twój tekst na powitanie, niech laska wie, że ma do czynienia z człowiekiem biznesu:P Cipa już lekko się wilży, ale to jeszcze nic, zabierasz swoją damę wieczoru na wycieczkę Jej życia! - na stację benzynową przy wylotówce z pierwszego większego miasta w okolicy, gdzie oszołomi ją blichtr lamp ulicznych oraz ludzi z wykształceniem ( wersja all-inclusive zakłada McDonalda, budżet 150 zł - to dla bogatszych użytkowników). No i tu niestety najtrudniejsza część randki; musisz dać wygadać się dziuni ze swojego dnia po drodze. No więc słuchasz gówna i niedojebanej gadki przeplatanej polingliszem o tym, że gimba Jej nie potrzebna bo i tak będzie modelką, że złapali Ją w kiblu na paleniu, że liczy się kesz i że Szczepan z 1b to na pewno jeszcze prawiczek, no chuj - czego się nie robi dla cipy?:P
Po dotarciu na stację wyskakujesz z bzykacza, kupujesz 2 hotdogi, truskawkową gumę do żucia, wodę mineralną i wracasz do auta. Wpierdalasz obydwa hotdogi, a lasce mówisz, że jesteś "na masie" i dajesz gumę do żucia - bo truskawkowe condony są za drogie, a niech też ma coś od życia:P Po tym spektakularnym pokazie czas zacząć nastrajać dziwuchę i skierować się w jakieś ustronne miejsce. W drodze do lasu Jej pierdolenie zagłuszasz ostrym techno na cała parę i tak przy miksie basów, mlaskania gumy do żucia i "sportowego" tłumika docieracie w jakiś zagajnik. Dobre wrażenie również robi jak co jakiś czas wrzucisz tekst w stylu "Zajebisty bas" albo "Dałem za tą tubę 2 stówy na giełdzie". No ale nic, jesteście w końcu na miejscu i czas rozpocząć grę wstępną; wrzucasz na sprzęt jakieś rosyjskie pop-techno-chujwieco-gówno i rozpinając rozporek uwodzicielsko pytasz - Chcesz pociągnąć? - no kurwa, która laska po takim wieczorze odmówi? Więc dziunia kręci krobką od szyb, wypluwa gumę do żucia i zabiera się do roboty. Dajesz Jej chwilkę zasłużyć na nagrodę po czym każesz Jej iść na tylne siedzenie, podmywasz cipę wodą mineralną, sam zakładasz gumę marki DUPLEX, które Miro przywiózł z Ukrainy, bo "tanie i takie jak orginały" i zabierasz się do roboty. Teraz słuchaj, wszelkie te gówniane legendy na temat punktu G i inne dyrdymały można w dupę wsadzić, a moja reguła brzmi: jeżeli ruchasz więcej niż 5 minut i laska zaczyna patrzeć czy dobrze spiłowała paznokcie to znaczy, że było Jej zajebiście, więc możesz odpalać petardę:P Po wszystkim wiążesz condona, wrzucasz na tylne siedzenie jako trofeum i odwozisz Ją do domu. Jeśli jesteś romantykiem możesz rano podjechać podwieść Ją do szkoły wręczyć jogurt i powiedzieć "myśl o moim kutasie jak będziesz go piła":P
No to by było na tyle w tym odcinku, czekam na Wasze listy i do zobaczenia wkrótce! Wasz Wujek Maqson - ruchacz numero Uno. Trzymka:P