Od razu mówie, że tytuł jest mylący - to nie jest kącik dla zapłakanych samców zawiedzionych tym, czym obdarzyła ich Matka Natura
Jak myślicie, czy na ShowUp.tv bardziej się opłaca być gwiazdą z pierwszych linii rankingu oglądalności, czy może małym maluszkiem?
Obiekt 1 - wchodzi o 21, od razu top 5, dostaje kilka "dziesięciożetonów" od niemogących pisać, potem 2 godziny bitej żetonociszy przerwanej dwoma privami po 5 minut (do 200 żet), potem nagły najazd 2-3 "stałych bywalców" którzy rzucają tysiącami żetonów (jeden 2k, drugi 3k, trzeci 1,5k) ale pani nawet powieka nie drgnęła, zachęca do dorzucania się na cel za prawie 10k (najdroższy cel tego dnia), cisza, ledwo parę żetonów za pisanie, pani idzie spać, na odchodne jeden priv za 200 żet, odliczając zamknięty obieg wychodzi ledwo stówka zarobku na czysto za 4 godziny "pracy".
W tym czasie obserwowany przeze mnie "maluch" robi 6 albo 8 privów za 200, przez cały ten czas pani nie wychodzi z liczby 60 widzów i nawet nie ociera się o topkę (co jest zrozumiałe - zero nagości na ogólnym)
Obiekt 2 - para z głosem, z twarzą - cel lodzik na ogóle, panowie rzucają niemrawo licząc na to, że pan któremu pałka aż się przebija przez bokserki nie wytrzyma i zerżnie panią bez celu, nie mylą się - najpierw jest lodzik za 300 żet (cel był 1000) a potem przy około 600 seks, jeden priv 5 minut za 300 żet (chyba) i para idzie spać, stówka zysku
W tym czasie "maluch" robi ponad 12 privów, w tym jeden 15 min "rozmowa" i 30 minut za 500, reszta prawie same za stówkę lub dwie
Sami powiedzcie, czy nie lepiej jest być "maluchem" i trzepać po cichutku kasę małymi tanimi privami, czy może wielką gwiazdą którą każdy rozpoznaje ale z cenami z kosmosu liczącą na frajerów?