Tak cieszył się po zwycięstwie mój cichy faworyt tego turnieju Roger Federer który odniósł drugie zwycięstwo w tegorocznych finałach ATP w Londynie i zapewnił sobie awans do półfinału. We wtorek szwajcarski tenisista pokonał Niemca Alexandra Zvereva (3.) 7:6 (8-6), 5:7, 6:1. Szanse na miejsce w czołowej czwórce stracił Marin Czilić, a o drugą pozycję w grupie Borisa Beckera powalczą Zverev i Jack Sock.
Co nowe od siebie napisać o meczu że był zacięty i ciekawy to takie banalne ale prawdziwe.W pierwszym, trwającym 55 minut secie, licznie zgromadzeni w hali O2 Arena kibice nie doczekali się żadnego przełamania, choć obaj tenisiści musieli zgodnie bronić trzech break pointów. Bliżej zwycięstwa był jednak Niemiec, który w przeciwieństwie do rywala, dwa z nich miał w samej końcówce partii. Młodszy o 16 lat Zverev nie wykorzystał jednak dwóch piłek setowych, a później roztrwonił prowadzenie 4-0 w tie-breaku.
W najważniejszych momentach górą był Federer, który wychodził z każdej opresji, broniąc także trzeciej piłki setowej przy 5-6. I po tym można poznać mistrza.