A ja od początku istnienia SU nie przejebałem praktycznie nic, z czego jestem dumny
Gdybym miał zrobić podsumowanie to wyglądałoby tak:
- gdzieś na początkach SU dałem jakiś napiwek kolesiowi (nie pamiętam ile dokładnie, ale chyba 50 żet? a może mniej?) który za żetony grał na pianinie co się tylko zachciało. W ogóle wtedy na SU sporo było takich transmisji, gdzie ludzie chwalili się swoimi umiejętnościami - grali, rysowali, malowali itp., szkoda że to już przeszłość;
- 5 żetonów dane z automatu przy wysłaniu wiadomości prywatnej;
- świeża sprawa, sprzed ok. tygodnia - 10 żetonów za możliwość pisania na czacie u jednej z naszych forumowiczek i 50 żetonów napiwku za jej całusa
Który zresztą uważam za mój pierwszy napiwek taki z prawdziwego zdarzenia.
Więcej grzechów nie pamiętam, bo generalnie jestem agentem-obserwatorem szołapowej społeczności i płacenie za pisanie na czacie ani za pokazy mnie nie bawi. Czasem mnie korci co prawda, jeśli trafi się wyjątkowo kręcąca mnie dziewczyna, ale po chwili namysłu zawsze stwierdzam, że szkoda mi kasy. Wolę sobie zaoszczędzić na ciuch, książkę czy kolejny zlot foodtrucków