Kradzież zdjęć, czyli wizerunku, a nawet ich nieuprawnione wykorzystywanie, podszywanie się pod kogoś a idąc dalej kradzież tożsamości. Wszystko to może wydawać się wyolbrzymieniem, robieniem z igły widły, ale to wszystko podchodzi pod jedną kategorię - zawłaszczanie sobie cudzej, czasami bardzo ciężkiej i zlanej potem, często okraszonej bliznami pracy. Każdy, kto tworzy samodzielnie swoje dzieła, ćwiczy budując swój wizerunek, ma coś przeciwko wykorzystywaniu ich pracy do nieuczciwych celów - jakim w tym przypadku było zawłaszczenie sobie ciała jednej z modelek. Malarz, fotograf, grafik komputerowy, koder, rzeźbiarz... Każdy, kto w swojej pracy, czy nawet hobby, tworzy 'coś z niczego' zasługuje na to, by poszanować ich pracę i nie zawłaszczać sobie jej. Oczywiście, są przypadki, gdzie można, gdy sam twórca na to pozwala, ale to zazwyczaj jest okraszone warunkiem - musi być adnotacja kto to zrobił.
Wstawianie cudzych zdjęć i podawanie się za osoby na nich, jest czymś specjalnie podłym i zasługuję na specjalną pogardę. Jeżeli ktoś wstydzi się własnego ciała, co chyba nie jest tutaj właściwym powodem, bo dziewczyna występuje na szołapie, to nie powinien nadrabiać zaległości i mankamentów zamieszczając zdjęcia innych. To było do tych zdjęć z plaży. Inna sprawa ma się ze zdjęciami z katalogu VS, jeżeli chciała pochwalić się bielizną to powinna napisać, że ma taką, a nie że to ona w niej się prezentuje. Jako wielki fan bieliźniany, jestem w szoku, że można dopuścić się takiego czynu. Zawsze jestem zdania, że bielizna najlepiej wygląda, na kobiecie która ją sama wybierze, w której Ona sama się dobrze czuje. Z tego co czytałem, to ta pani posiada spory zbiór takowej. Mam teraz mieszane uczucia, z jednej strony bym chciał ją zobaczyć, z drugiej sumienie mi nie pozwala. Mam swoje ulubienice, które czegoś takiego nigdy by się nie dopuściły, a same w bieliźnie którą wybrały, czują się i wyglądają nieziemsko.
Co do hipokryzji związanej z wpisem o kopiowaniu i nagrywaniu, to nie jestem zawistny, ale jakby się ona czuła jakby ktoś zamieszczał filmiki z jej pokazów, oczywiście bez twarzy, na swoim fb i podpisywał: 'ale się dzisiaj wytańczyłam, podoba się wam mój nowy stanik?'. W sumie to nie wiem już czy to ona jest, bo skoro 'Informuję, że wszystkie moje fotografie oraz transmisje są obiektami moich praw autorskich i nie wyrażam zgody na ich nagrywanie,przetwarzanie oraz publikowanie bez mojej zgody.' To ta fotografia też jest jej/jego własnością
https://www.instagram.com/p/-vWDh2SXoo/ i już mam mętlik w głowie bo nie wiem czy mówić Viviku czy Peter?
Podsumowując. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach aby pokazywać swoje ciało szerszej widowni, niech nie robi pokazów na szołapie. Jeżeli ktoś chce zachować anonimowość - niech skorzysta z programów do obróbki grafiki i pousuwa znaki szczególne z tła. A jeżeli ktoś po prostu chce podszyć się pod kogoś innego, z jakiegoś nikczemnego powodu - to niech tego nie robi, bo po pierwsze to już jest kurestwo totalne, a po drugie: jak wyjdzie to smród będzie większy niż to warte.