Samiec pisze:parostatek pisze:Samiec pisze:
Jak Cie nie było to po co komentujesz?
Czytając to i pozycje z twoimi ulubienicami już mi się odechciało zapoznawać z dalszą częścią twojego posta, ale się zmusiłem.
Po pierwsze, komentuje bo mogę, bo chce, bo żółwie z galapagos ważą ponad 200kg...
Po drugie, po co ją/je bronić skoro sama końcowo się przyznała, że zjebała? Liczne żywiołowe, prawdziwe komentarze + żal za grzechy samej nadającej kontra twoja obronna gadka. No chyba już wszyscy zainteresowani, poszkodowani oraz nadający wiedzą kto zjebał, ale Ty nie...
To Ci wytłumacze - same wsiadły na ten rower i same się z niego wypierdoliły. Nie przez wąski chodnik, nie przez to, że było ślisko, nie przez to, że była masa przechodniów tylko dlatego, że zapierdalały bez kakakasku nie czując konsekwencji przez co rozjebały sobie skroń.
Kogo to interesuje, że kwitnie tam miłość i komuś na widok innej piczki nie staje, że się schlali... Przecież na to tylko oni mieli wpływ.
I co do tego ma to, że chcą zwrócić hajs? Po owocach ich poznacie a skoro zasiali to zbierają plony. Komin w temacie Nelki dobrze napisał - teraz pałeczka jest w ich rękach i czynach.
Ja naprawdę to rozumiem, że jako ich fan, przyjaciel czy jaką tam role posiadasz chcesz je trochę wybielić i ukazać nam drugą stronę medalu, ale jak ktoś zjebał to mu to otwarcie powiedź, jak zrobił dobrze to pochwal - chyba na tym jeszcze polegają normalne, zdrowe relacje międzyludzkie.
Masz prawo oceniać wydarzenie ogólnie ale właśnie przez to, że Cie tam nie było to nie potrafisz zrozumieć pewnej sytuacji do której potem się niepotrzebnie odnosisz i to nie mając racji.
Twój cytat: "Nie brałem udziału w tej transmisji a jedynie jestem czytelnikiem, ale jaka to piękna chwila gdy ruchający wciska winę wyruchanym a gdy dosięgnie go święty bat sprawiedliwości to przeprasza za swoja winę"
Chodzi mi o ten fragment gdzie nie rozumiesz jak można najpierw zarzucić komuś winę a potem samej przyznać się do błędu. Dla Ciebie jedno wyklucza drugie i dlatego Ci wytłumaczyłem dlaczego się mylisz przedstawiając opis sytuacji. Mam nadzieję, że jak przeczytasz jeszcze raz to zrozumiesz.
Do Ciebie nie dociera, że czasami mimo chęci nie da się zrealizować celu bo np. nie chce facetowi stanąć mimo i co to oznacza, że ktoś jest oszustem mimo, że chce zwrócić żetony?
Każdemu ma prawo coś nie wyjść i o ile ta osoba zachowuje się fer i chce zwrócić żetony bo zawaliła mimo chęci to wszystko według mnie jest ok i należy to zrozumieć.
Nie jestem żadnym fanem ani ślepo zapatrzonym co chyba widać po moich argumentach i przyznaniu racji widzom, że należy im się zwrot żetonów. Opisałem krok po kroku błędy transmitujących oraz co im nie wyszło ale hejt ze strony czatu tez miał zły wpływ na dalszą próbę realizacji celu i tylko o to na początku miała za złe Pure mimo, że przeprosiła za nie zrealizowanie celu i zadeklarowała zwrot żetonów.
A przyleci taki co go tam nie było wklei dwa cytaty i się śmieje hahaha jak to mozliwę najpierw zarzuca potem przeprasza... No jak widać jest to możliwe i ma to sens ale najpierw trzeba tam być by to wiedzieć lub chociaż przeczytać mój post ze zrozumieniem.
Przez takie durne hejtowanie jak Twoje potem dziewczyny kończą z SU i właśnie dlatego wolę coś wytłumaczyć niż patrzeć na to z założonymi rękoma.
Trochę wyrozumiałości na przyszłość.
Samiec skończ już ten temat.. Parostatek ma racje, no i nie obraża więc nie ma się o co kłócić.