To nie jest tak Ruger. Taki test o ktorym piszesz moze i mial miejsce i byc moze efekt taki byl tylko dlaczego? Bo to fotograf-rzemieslnik ustawil to cale oswietlenie, wiedzial jak, wiedzial dzie, poustawial te wszystkie lampy, blendy, filtry i pierdylion innego sprzetu. Ustawial synchronizacje, czasy naswietlania itp, itd. Rola makijazystki to tylko nacisniecie jednego przycisku i ewentualnie odrobina szczescia w zlapaniu dobrego ujecia. Troche tak jakbys wzial jakas super nowoczesna obrabiarke CNC, odpowiednio ja zaprogramowal, polozyl material itd....wtedy najwiekszy nawet idiota jest w stanie nacisnac przycisk Start.
Gdyby to bylo takie proste to faktycznie w dobie fotografi cyfrowej mielibysmy miliony doskonalych fotografow a tak nie jest. Mamy owszem, wielu rzemieslnikow dla ktorych jest to po prostu zawod i wykonuja zwyczajnie poprawne zdjecia i jak w kazdej branzy mamy rzemieslnikow topowych ktorzy kosza gigantyczna kase za kazda sesje. Oczywiscie sprzet jest wazny ale, jak to mowia: "nie aparat robi zdjecia tylko fotograf".
Tak z ciekawostek, bo celowo pomijam fotografie artystyczna gdzie nawet niekoniecznie jakosc zdjecia/sprzetu decyduje o wartosci fotografi. Zobaczcie dwie fotki:
to poszlo za 6,5 mln dolarow, ok nawet widze w tym "cos"
a teraz drugie:
3,6 mln dolarow...prawie jak awatar z SU...
Trzepiemy kase?