Pustka
23 lutego 2016
Ten głos był przeraźliwy. Wysoki, kobiecy, niosący sporą dawkę decybeli po Krakowskich ulicach. Czasami cichł na moment w nadziei, że koszmar się skończył – wtedy słyszałam tylko oddech. Niespokojny i nieufny. Słuchanie tego szybkiego oddechu doprowadzało mnie do płaczu – płakałam więc lejąc czarne łzy po policzkach. Umazały włosy i stół – tak było wiele tych czarnych łez. Nie potrafię nawet znaleźć w cichym łkaniu choćby odrobiny szczęścia. Słyszałam przeraźliwie wystraszoną kobietę – tylko tyle.
A później znów ten krzyk. I nie trzeba nawet widzieć ofiary, by wiedzieć, że dzieje się coś złego – coś, czego człowiek nie jest w stanie znieść.
Krzyk, łzy i ból. I nic więcej… nic więcej nie mogę Wam dzisiaj powiedzieć.
A(a)
Zrobiło mi się smutno. Będę się zastanawiać, czy nie stała się jej jakaś krzywda.
https://showup24.tv/Chains
https://showup24.tv/profile/Chains