Też lubiłem do niej wpadać, ale głównie żeby pogadać. Pani była z moich regionów (dzieliło nas jakieś 20km), więc było o czym. Na privku z golizną byłem tylko raz, ciałko bardzo bardzo śliczne, biuścik cudo. Wpadałbym częściej, ale tak jakoś głupi mi było. Nigdy z nikim tak fajnie mi się na SU nie pisało. Wolałem brać privka z rozmową, albo rzucać na ogóle. Chyba za bardzo ją polubiłem i nie chciałem tego wykorzystywać
Wiem, że to głupie, ale tak jakoś wyszło.
Co do obecnych losów Natusi to słyszałem, że ponoć znalazła tego jedynego i dlatego zrezygnowała. Ze zdrowiem też ponoć było lepiej. Brakuje mi rozmów z nią, ale skoro dziewczynie się życie ułożyło (miejmy nadzieję), to sto lat i najlepszego