ruger44 pisze:Co ma mieszkanie nad morzem do posiadania wiedzy o stoczniach?
Widzę że sprytnie wybrałeś tą część do której mogłeś się doczepić.
No tak do osób pracujących w stoczni i znających cała sprawę od podszewki już trudniej.
Ale nieźle kombinujesz coby tylko postawić na swoim.
ruger44 pisze:po prostu trzeba było podjąć męską decyzję
Taa skąd my to znamy nic nie można,nic się nie uda, wszystko jest bez sensu i bezcelowe.
Wszystko trzeba zamykać, wyprzedaj jak tylko ktoś kupi.
Jak uważasz że męską decyzją jest wywieszanie białej flagi to moje gratulacje.
Każdy dobry właściciel szuka gdzie tylko się da ofert na budowę nie myśląc o zamykaniu firmy.
Nie twierdzę ze branża stoczniowa to łatwy rynek ale i tu można jakoś istnieć.
Są np zamówienia dla polskiej żeglugi morskiej.
Można brać zlecenia na remonty statków itp itd.
Mogą być także zlecenia dla marynarki wojennej we współpracy ze światowymi dostawcami w powiązaniu z transferem technologii.
Realizacja odbudowy polskiej floty promowej.
No i to o czym już wcześniej wspominał @ rugerr44 czyli dywersyfikowanie produkcji budowa platform wiertniczych, dźwigów morskich i wodnych turbin wiatrowych.
To wszytko pozwała patrzeć z optymizmem na przemysł stoczniowy na najbliższe lata.
A poza tym to jest on nie w aż tak złej kondycji.
Posiadamy spory majątek który to umożliwia nam na budowę statków oraz różnego rodzaju wielkogabarytowych konstrukcji stalowych.
Mamy też niższe od konkurencji zachodnioeuropejskiej koszty wynagrodzeń pracowników produkcyjnych.
Sporym naszym plusem jest też szeroko pojęta wiarygodność i rozpoznawalność zwłaszcza stoczni prywatnych
Także posiadamy całkiem elastyczne formy zatrudnienia pracowników oraz dobrą kooperację zewnetrzną bo jak wiadomo budowa statków to skomplikowany projekt i budowa poszczególnych podzespołów nie jest przeprowadzana tylko w jednym miejscu
Na sam koniec zostwiłem sobie spore doświdczene w budowie statków nowoczesnych często tez i specjalistycznych które to spełniają wszystkie światowe standardy.