Jak zajęte panie z ShowUp.tv robiły ( i robią) nas w chuja metodą "na zakochańca" - temat-rzeka, ale wydaje mi się że warto go podjąć!
Każdy chyba pamięta historię kolesia od Tygryska19 albo Polaka - niesławnego ślepego zakochańca Pusi ale każdy z Was pewnie ma swoją historię gdy po pewnym czasie zaczela się wywiązywac miedzy Wami a panią pewna specyficzna więź która hmm... nie do końca była odwzajemniona - z Waszej strony było to uczucie, z ich strony była to pogoń za żetonem. Opiszcie swoje przypadki! Materia miłosna dość wątłą jest i jej naruszenie nierzadko rodzi ból w sercach po (zdawałoby się - dawno zakrzepłej) ranie, dlatego w miarę możliwości bez nazwisk i nicków proszę.
Pani X - bawiła się przez 2 miesiące swoistym niedopowiedzeniem z jej storny, gdy pytałem o partnera (albo gdy robił to ktokolwiek) mówiła tylko "nie mówie nic o moim życiu prywatnym (jak zresztą o wielu innych rzeczach więc nie budziło to podejrzeń), ale śmiało brała długie (i drogie!) privy "rozmowa" i znosiła moje awanse, dopiero gdy raz pan wszedł w kadr gdy pani X nie zdażyła opuścić kamery na czas, się "obudziłem" i przestalem podbijać, oczywiście wpłyneło też to "trochę" na ilość priv u pani więc jak widać - męża lepiej trzymać poza SU
Pani Y - nierozbieralna, w chuj czasu straciłem wchodzac na jej "artystyczny" profil na insta obserwując po raz piździliardowy chujowe jak chuj kolejne zdjęcie kota czy jedzenia, tracąc w chuj czasu (i żetona) na awanse a potem dowiedzialem się przypadkiem, od drugiego psychofana że oprócz "oficjalnego" - 100% singlowego - profilu na FB (którym sypała jak żniwiarz na zasiewku na lewo i prawo niemal każdemu kto zapytał) ma też drugi na którym ma status ustawiony "w zwiazku" i od dwóch lat wrzuca wspólne zdjećia z jakimś panem... Kolejny zawód...
Więcej nei będe wypisywał, a było tego trochę, literek mi by zabraklo, może Wy się podzielicie swoimi przeżyciami?