To ja może powiem tak
Ścierwem najgorszym jest osoba która wykorzystuje tego typu historyjki(chore dziecko, wymyślona ciąża, pobicie, grożenie samobójstwem(Kocurek mi się przypomniał, ale wiedzę, że i Paula miała takie akcje)itp.) żeby się wzbogacić na naiwniakach którzy w to uwierzą. Według mnie to już dno dna i niżej już upaść nie można w pogoni za pieniądzem. Trzeba być chorym na umyśle człowiekiem, żeby wykorzystywać w/w przykłady. Są granice których się nie powinno przekraczać, bo ktoś kiedyś na serio może potrzebować pomocy. Jak było z Paulą?- nie wiem, ale sądzę, że byłaby do tego zdolna. Co innego żebrać kasę pokazując dupę czy nawet i ściemniać, że się nie ma chłopaka(jak gość o tym wie) i w ten sposób budować publikę która sypnie groszem za namiastkę kontaktu z dziewczyną.
Co do łykania jak pelikan przez zakochańców na SU każdego słowa swoich „księżniczek”. Mimo wszystko raczej trudno wam współczuć, bo potraciliście majątki na własne życzenia, a inwestycja w uczucia wyższe do prostytutki to już czysta głupota.
Prostytutka do końca swoich „możliwości” będzie prostytutką- zwłaszcza taka która z własnej i nie przymuszonej woli oddaje/oddawała się nierządowi. Rozumiem już kumać się z taką laską dla samej znajomości, ale nie wiem skąd u niektórych takie zamiłowanie do dziewczyn które miały
setki, a może i
tysiące przeróżnych fiutów(można sobie wyobrazić jaki element przychodził do dziewczyny która zaczynała ze stawką 150zł/h) w ustach i między nogami. Ja bym się zastanawiał idąc z dziewczyną po mieście, czy facet który na nią właśnie spojrzał aby nie skorzystał z jej umiejętności zawodowych. Tymczasem kilku tutaj najwyraźniej szuka żony. Zaufalibyście takiej? Różnie może się w życiu poukładać- wypadek, paraliż, redukcja zatrudnienia. Co pomyśli wtedy taka kurewka? Gdy już wam braknie kasy, to każda wróci do tego co się sprawdzało przez lata, zamiast żyć skromniej. Bo tak jest łatwiej, bo to szybki pieniądz, parę kutasów więcej od czasu do czasu nie powinno zrobić wam różnicy, skoro poznaliście wcześniej jej przebieg i nadal była dla was księżniczką. Do luksusu i wygody łatwo się przyzwyczaić, trudniej z niej zrezygnować.
Metody zarabiania na w/w historyjkach nie pochwalam, to może mieć swoje konsekwencje dla ludzi naprawdę potrzebujących. Natomiast nikomu krzywdy wypinaniem tyłka do kamery, czy w realu dla klienta nie robi. I niechaj zarabia sobie na tym miliony. Na wykorzystywaniu takich ściem- NIE!
Zakochanie.. myślę, że bardziej zauroczenie. Podziałał zbiorowy zachwyt i komplementy przez czatowników. Później nie wiele było trzeba. Potraktowanie gościa sypiącego szczególnymi względami, widocznymi na czacie/forum i facet się poczuł wyjątkowo gdy na nim się głównie skupia jej uwaga i zapomniał w jakim miejscu jest, sądząc, że wszyscy mu zazdroszczą znajomości z bohaterką transmisji. Trzeba ciągle myśleć i mieć choć minimalne ambicje na poznanie realnej dziewczyny bez aż takiej, wszystkim znanej przeszłości.
Bądźmy szczerzy, bliżej do miana „księżniczki” ma „Pani Barbara”(kiedyś popularna starsza kobieta która klnie jak szewc na yt(nie wykombinowałem bardziej skrajnego porównania na szybko)) niż Paula. Z prostytutki robić księżniczkę… no ku.wa
. To się musiało tak skończyć.
luckykarma pisze:Spajki odpuść sobie...krzywdzisz sam siebie. Powtarzanie ciągle tego samego ci nie pomoże. Dla mnie to wygląda jak uzależnienie emocjonalne i to się leczy.
Jak tego nie przerobisz to nie pójdziesz do przodu. Nerwy sobie szarpiesz a i tak byś poleciał na jej skinienie palcem. Wiem co piszę.
Nie chce tutaj pisać swoich osobistych doświadczeń ale sama byłam głupia jak but z lewej nogi.
Spajk, najlepszą dla ciebie radą na tą chwilę, będzie taka, żebyś był jak mądrzejszy prawy but z nogi luckykarma
. Zawsze to jakiś początek, trzeba zacząć myśleć.
Odnośnie hardzia i dyskusji o jego inwestycjach na SU. Zostawiłbym go w spokoju, a nawet zachęcał do płacenia Pauli większych sum(jakoś mi go nie szkoda
)!
Tak naprawdę co taki gość ma od życia? Siedzi sobie całymi dniami w tej swojej zatęchłej norze, popija alkohol niepewnego pochodzenia, stracił posadę dzwonnika w Noter Dame, jest solidnie nadgryziony ząbkiem czasu, wygląd menela, IQ wysokie niczym podeszwa. Jedyną jego radością wydaje się być wirtualna rozmowa z duuuużo młodszą dziewczyną. W dyskusje z nim nie ma się co wdawać, bo tak naprawdę jeszcze nigdy nic konstruktywnego nie napisał. Ponabijać się z dziada od czasu do czasu ku własnej uciesze można, pewnie. Ale to tyle, inteligentniejsze tony dyskusji, to każdy już wie, że nie z nim. A on niech sobie pisze te swoje bezproduktywne pierdółki i sypie siana Pauli ponad miarę
!