Witajcie.
Co tam ostatnio ciekawego słychać na naszym politycznym podwórku.
A no to że Po szukało gorączkowo kandydata na kandydata do nadchodzących wyborów prezydenckich.
Kandydatów jest jak grzybów po deszczu...powiedzmy.
Po gorączkowych poszukiwaniach w ostatniej chwili zgłosił się jednak i drugi
Pan Schetyna pewno odetchnął z ulgą bo bez niego cała ta SZOPKA nie miała by większego sensu.
A kim jest ten szaleniec. to niejaki pan Jaśkowiak.
Twarz jeszcze mniej rozpoznawalna niż pani Kidawa (przypominam że to ta pani która słynie z ładnego uśmiechu).
Szkoda tylko że do tych wyborów nie zgłosił się pan Neuman (on był by idealnym kandydatem na kandydata)
Patrząc na nich z politowaniem pan Duda może spać spokojnie bo nie wieszcze im nawet przejścia do drugiej tury wyborów.
Ale niech sie bawią dalej bo co im pozostało